Bardzo dawno – pan Kopernik,
chodził często do cukierni.
Przy olsztyńskim siadał zamku,
by jeść ciastka o poranku.
Miał pomysły nieskończone,
pragnął zostać astronomem.
Lubił czytać wszystkie książki
i zajadać smaczne pączki.
Nie raz drapał się po nosie,
myśląc – Co tam jest w kosmosie?
W niebo patrzył (tak jak każdy),
niezliczone licząc gwiazdy.
Czasem mówił do księżyca
– Swoim blaskiem wciąż zachwycasz.
Bądź po wieki (tylko z nami),
ziemię broń przed kometami.
Raz mu pączek wypadł z ręki,
tocząc wokół niego kręgi.
Spojrzał za nim i na ziemię,
i od razu miał olśnienie.
Zerwał się na równe nogi
– Dalej ludzie, zejdźcie z drogi.
(Pobiegł, krzycząc tak bez końca)
Ziemia krąży wokół słońca!
Dzisiaj wszyscy o tym wiemy,
że Kopernik świat nasz zmienił.
To co odkrył jest znaczące,
ruszył ziemię, wstrzymał słońce.