Pieskie życie

Piesek szczeka godzinami
(w domu nie ma pana, pani).
Wszystkich w bloku boli głowa,
a on, kończy i od nowa.
 
– Hau, hau. hau. Jestem w domu sam,
hau, hau, hau. Radę sobie dam.
 
Zaraz się rozprawię z kapciem!
Wiem, co robię… i mam rację,
bo uwielbiam gryźć obuwie.
Nie wierzycie? Prawdę mówię.
 
Kilka muszek chętnie złapię
i za uszkiem się podrapię.
Będę psocił dookoła,
od poranka do wieczora.
 
Co powiedzą na to ludzie?
Znowu wspomną o psiej budzie,
pustej misce, pustym brzuchu
i niewoli na łańcuchu.
 
Trochę na mnie też pokrzyczą,
wymachiwać będą smyczą.
Ręką wskażą legowisko
i powiedzą – A to psisko!
 
Jednak niech się nikt nie łudzi,
że nie kocham swoich ludzi…
Wszystko oddam im, jak wiecie,
nawet życie na tym świecie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *