Zobaczywszy pączków worek,
wściekł się nagle pan faworek.
Z kalendarza zerwał kartkę
i wykrzyknął – Tłusty Czwartek!
– Ja wam mówię, źle się dzieje,
pączkom dano przywileje.
Kiedy smażyć je zaczęto,
już zrobiono dla nich święto.
– Prawda, przyjacielu drogi
(odezwały się pierogi).
Po co jadać głupie pączki?
One kleją buzię, rączki.
– Przecież to niesprawiedliwe
(odezwały się leniwe),
żeby dzisiaj, w całym mieście,
kupowano dżemik w cieście!
Dosyć tego! Pyza krzyczy,
z nami, to się nikt nie liczy.
Nas, jak zwykle pominięto,
my winniśmy mieć to święto!
– Trudna sprawa, nie ma rady,
trzeba zmienić te zasady
Więc ogłosił pan faworek
– Od dziś będzie Tłusty Wtorek!