Nie mogę patrzeć na cudze szczęście,jak komuś się wylewa z miski,bo gdybym mógł tak, to bym najchętniejpozabierał od gęb im łyżki. Ofiarę z siebie na stosie złożę,zrobię to z wielką satysfakcją.Ważne byś chamie miał coraz gorzej,byś się udławił swoją racją. Czy jest to wprawdzie wola Polaka,zazdrosnego do szpiku kości?Czy może jednak to cecha taka,że szczęście…
Strona główna Wiersze 191 artykułów
limeryczki – limeryki – limery
sztywny gimnastyk z Koninawypił całą beczkę winapił z rozpaczyz braku pracyteraz wreszcie się wygina pewien facet z Kołobrzegunie uznaje żadnych regułbije żonęna balkonieby być maczo wśród kolegów chłopak ze wsi Laski Małestraszne chęci miał na spaniegadał z pannąbardzo ładnąby z nim poszła spać na sianie o proboszczu w Biłgorajuparafianie powiadająkocha swegokościelnegożyje im się niczym w…
Żaba i baran
Skrzeczy żaba o poranku.– A ty gdzie się pchasz, baranku?Widzisz, że tu płynie rzeka,od niej trzymaj się z daleka! Ach, rozumiem, oczywiście…chciałeś się utopić w Wiśle,więc przyszedłeś dziś o świcie,aby się pożegnać z życiem. Jak tak można być szalonym,co ty, nie masz dzieci, żony?!Będziesz mi się topił w rzece(a ty ratuj go, człowiecze). Wróć na…
Maria Skłodowska-Curie
Dzisiaj powiedzieć chcę o kobiecie,która jest znana na całym świecie.Żyła w Warszawie, kraju nad Wisłą,gdzie każdy Polak zna jej nazwisko. Marysia była kimś wyjątkowym,wspaniałym dzieckiem, uczniem wzorowym.Szukała wiedzy nawet w wakacje,czytając książki i publikacje. Dla niej nauka nie była nudna.W Warszawie, Francji skończyła studia.Po nich zajęła się badaniami,fizyką, chemią i pierwiastkami. W swoich odkryciach była…
Dąb Bartek
Dąb Bartek mężny to staruszek;wspaniałym dziełem jest natury,posiadającym swoją duszę,lecz coraz słabszej jest postury. Polskiego króla i Polakówchronił pod swymi konarami;i witał gości od Krzyżaków,co w cieniach dębu spoczywali. Zwierciadłem naszej jest historii;choć blizn i ran ma bardzo wiele,to dzisiaj może być spokojny,gdyż wokół sami przyjaciele. Dawno zapuścił swe korzeniei już od wieków kraju strzeże,tu…
Psia niedola
Szczelnie zamknięta żelazna klatka,szczekanie, które sprawia mi ból;w niej piesek, ledwo stoi na łapkach,ze wzrokiem smutnym jak tysiąc burz. Trzęsie się psina z zimna i strachu,skulony ogon ma, mokrą sierść,miska i buda brudne od piachu…Widok, którego nie mogę znieść. Kto by się oparł, i w takiej chwilinie pożałował biednego psa?Niedobry człowiek zwierzątko skrzywdził,ale dziś pomóc…
Fryderyk Szopen
Pośród liści dębów, olszyn i topoli,stoi cichy dworek w Żelazowej Woli.W nim Fryderyk Szopen grywał już w młodości,tutaj się urodził i przez lata gościł. Grał na fortepianie, bo miał talent wielki,wystukując coraz to piękniejsze dźwięki.w Berlinie, Paryżu i w innych stolicach,na swoich koncertach publiczność zachwycał. Świerszczem polnym nuty, wiatr i końska grzywa,łka wierzba płacząca, która…
Robot
To jest bliżej, niż nam się wydaje Wiersz od takich słów zaczynam:Przyszła do mnie dziś maszyna.– Tutaj robot, jak się macie?Zaraz czysto będzie w chacie! Szybko chwycił ścierkę w rękę,wyszorował w mig łazienkę;później wytarł kurze w domui, nie skarżąc się nikomu,umył okna, drzwi, futryny;i wycisnął sok z cytryny. Robot ma stalowe nerwy,sprząta cały dzień bez…
Dziękuję Ci, Boże
Dziękuję Ci, Boże, za ludzi poznanychi to, co widziałem, co jeszcze nieznane.Dziękuję Ci, Boże, za radość i smutek,za niebo błękitne, chmurami osnute. Za rosę o brzasku, za łąki kwieciste,za słońce nade mną w dni porywiste;za chleb i potrawy, za głód i sytości.Dziękuję Ci, Boże, że jesteś miłościw. Dziękuję za ścieżki pokazywane,za sen przy księżycu, deszcze…
Dzik
Jestem dzikiem! – Krzyknął dzik.– W lesie rządzę tak jak nikt.Pan myśliwy boi się,gdy przypadkiem spotka mnie. Kiedy ujrzę sforę psów,żaden z nich nie ujdzie zdrów.Pies myśliwski szybkość ma,a ja ostre kły mam dwa. Żubr jest wielki, każdy wie,lecz omija zawsze mnie.Gdy poczuję w sobie złość,wilk ucieka, za nim łoś. Choćbym walczyć musiał sam,to każdemu…