Zmierzchem

Zerwałem pęk kwitnących maków,czerwonych niczym twoje usta.Niechaj mi będą dobrą wróżbą,gdy bije serce… jakże puste. Pamiętam kiedy upinałaśczerwoną klamrą jasne włosy;i krótką suknię, którą wtedybezwstydnie zefir ci unosił. Lecz tylko maki się wstydziłynaszych oddechów i uniesień,bo dłonie w szale gdzieś błądziły,szukając siebie cichym zmierzchem. I już niebawem, zatraceni,muskając czule drżące wargi,pośród księżyca blasków, cieni– odpływaliśmy…

Kontynuuj czytanie

Świtem

Świtem – budzisz kwiaty.Błądzisz po pokojach,zapraszając kotyw czarno-białych strojach. Darzysz dzień uśmiechem,czulej o poranku.Jeszcze w to nie wierzę,żeś moją wybranką. A na pewno jesteśaniołem skrzydlatym,który przez pomyłkętrafił tu z zaświatów. Jak Chopina nuta,tęsknić nie przestanęi oddałbym życieza twoje kochanie.

Kontynuuj czytanie

Ja i Ty

zasiałaś ziarno w bijącym sercuziarno miłości i tęsknotyna ślubnym staniesz dzisiaj kobiercua ja ci wręczę krążek złoty ściskając mocno w kobiecych dłoniachczerwonej róży niewinny kwiatspojrzysz mi czule w szczęśliwe oczyi powiesz krótkie magiczne tak od dzisiaj zmieni się nasze życiebędę cię tulił wycierał łzyi nie pozwolę byś była smutnana zawsze razem już ja i ty…

Kontynuuj czytanie

jesteś… (erekcjato)

chodzisz wspanialekręcisz ochoczoto niebywałenie chcesz odpocząć cudowne kształtyoczy me ciesząpragnę cię całąjesteś tą pierwszą przy tobie czujęże jestem małyciężko pracujeszprawie dzień cały czuwam przy tobieza dnia i w nocynie zrobię błędudużo nas łączy masz swoje fochysłyszę twój warkotjesteś cudownama

Kontynuuj czytanie

Wicherek i Chmurka

Po całym niebie, to w dół, to w górkę,gonił wicherek malutką chmurkę.Bywał codziennie, o rękę prosiłi piękne kwiaty z łąki przynosił. – Bardzo Cię lubię, przepiękna chmurko,może odwiedzisz moje podwórko?Pokażę lasy, szerokie pola,bo na nasz związek nadeszła pora. Mocno wahała się mała chmurka.Pragnęła wiatru, jego podwórka,lecz chciała bardziej nieba i tęczy,więc odmówiła szybko zaręczyn i…

Kontynuuj czytanie

Dumny Paw

Oskarżyła żona pawia,że ten rogi jej przyprawia,bo go nigdy nie ma w domu.Znika w nocy po kryjomu. Żona pawia:– Chyba zdradzasz mnie mój drogi,coraz większe mam już rogi,mówią mi to inne ptaki,gadaj prędko, kto to taki? Paw:– Ależ moja dobra duszko,tylko twoje wolę łóżko,po co nam te głupie waśnie.Kocham ciebie, uwierz właśnie. Żona pawia:– Proszę!…

Kontynuuj czytanie