Zapach pomarańczy

Nie zapomnę twoich oczu,długich rzęs, jak lot łabędzia,ust czerwonych, ciepłych spojrzeńi słów, które tak pamiętam, twej postaci w świetle słońca,i motyli tuż nade mną.Nie zapomnę ciebie, matko,nigdy, to już wiem na pewno. Jeszcze było tyle marzeń,które noc mi odebrała.Tylko zapach pomarańczykrąży w białych korytarzach. Szarobure dni, jak wrony,co przysiadły na kamieniu.Puste serce, w pustym domu,życie…

Kontynuuj czytanie

Woda

wypełzły ze ścian obawy mojeby toczyć duszęw stronę wodospaduna zatraceniena zmartwychwstanie zapada zmrok w słoneczny dzieńkruk na parapecie czeka jak sępto nie sen skłębione myślibiją się o palmę pierwszeństwaczy lepszy most czy sznurnie pytajnie dotykaj!chcę być sam po wielu miesiącach puściły kajdanyklucz był w rzece

Kontynuuj czytanie

Noca

Wśród tłumu ludzi błądzę w nieznane,tonę w głębinie dusz nieznajomych.Nie wiem dlaczego nikt mnie nie szuka,a gdy uciekam, nikt mnie nie goni. Jedynie wierzba czasem spogląda,kiedy błękitem w parku maluję.Dziś ukończyłem stare marzenia,jutro kolejne płótno zmarnuję. Powracam nocą, w drzwi nie pukając.Vis a vis – okna błyszczą bursztynem,a w nich dwa szczęścia się przytulają.U mnie,…

Kontynuuj czytanie