Skecz

Debiut Dzwonek do drzwi:– Dzień dobry, Biuro ochrony śmieci, w skrócie BOŚ. Pan Nowak?– Tak– Mogę wejść?– Tak, o co chodzi?– O pańskie śmieci, Dlaczego pan nie płaci podatku od składowania śmieci?– Przepraszam, ale ja nie mam śmieci– Jak to pan nie ma? A co pan z nimi robi? Może zjada?– Nie, nie zjadam, ale…

Kontynuuj czytanie

Fraszkowo

Moje pierwsze. Krytyka wręcz wskazana. Buhaj:——-Pokłóciły się dwa byki,o to kto ma lepsze wtyki. Jajarób:———W pewnej wsi koguta znają,bo co drugie jego jajo. W zdrowym ciele…——————Wóz tak piękny jak kareta,tylko konik jak chabeta. lwie serce:————Niezły z niej kociak (prawie jak lwica),na lwa pracuje, jak ulicznica. Najciemniej pod sutanną:————————-Ksiądz się modlił (nie wie czemu),dostał tylko po…

Kontynuuj czytanie

Leśna szkoła

Siedzi sowa przy kominkui wspomina lata młode.– Nauczałam mnóstwo uczniów,których nigdy nie zapomnę. W szkole często bywał jeżyk,z gruszo-jabłkowego sadu.Kiedyś usiadł na nim liseki zniknęli gdzieś bez śladu. Przykicały też zające,rozbrykanych malców kilka,ale wzięły nogi za pas,gdy ujrzały w szkole wilka. Baran z osłem w jednej ławce,jak najlepsi dwaj koledzy,lecz uparcie powtarzali,że nie potrzebują wiedzy.…

Kontynuuj czytanie

Zając

Mały zajączek kicał po lesie,skakał ochoczo, aż echo niesie.Nie chciał w ogóle słuchać mamusi,a to się przecież źle skończyć musi. Pewnego razu brzuszek miał pusty,więc wszedł na pole młodej kapusty.O pozwolenie wcale nie pytał,jadł ile zdołał, byle do syta. Martwi się teraz gospodarz pola– Muszę na nowo ziemię zaorać.Zajączek uciekł, kapusty nie ma,zostały po niej…

Kontynuuj czytanie

Warzywa

Wczesnym rankiem, w szczere pole,wyszła dynia ze szczypiorem.Przemierzają wszystkie grządkii sprawdzają w nich porządki: – Hej! – Jak miewasz się kapusto?– Trochę nudno tu i pusto.Gdzie nie spojrzę bystrym okiem,same głąby mam pod bokiem. – A u ciebie kalafiorze?– Powiem szczerze – coraz gorzej.Mam co chwilę większą głowę,czy to jest na pewno zdrowe? Blisko wyrósł…

Kontynuuj czytanie