Mazury

miękki fotel mnie otulapłomień świecy ciepły blaskrzucił cienie na powiekii powoli sobie zgasł album wspomnień na kolaniezsunął się i cicho spadłjestem już po drugiej stroniewokół mnie gruszowy sad we śnie łąka pachnie miodemgdzie zefirek trawy kładła przede mną lustro wodyszafirowej drogi szmat dzika plaża przy zakolutam sitowie złotem lśniw jezioranach jacht przy molokormoranów w locie…

Kontynuuj czytanie

Twoja Postać

Stanąłem jak wryty.Naprzeciw ty.Pobliski słup, zdawał się chwiać, niczym boja na środku oceanu.Czas zamarł.Czas. Co to jest czas?Nie myślę teraz o tym.Zbliżasz się z lekkością motyla.Zwiewna, biała sukienka, działa na mnie, jak narkotyk.Nie wiem gdzie jestem i jak to się stało, że powstał świat?Zastanawiające – prawda?Wiatr – stylista, układa twe włosy.Końska grzywa w galopie.Kiedy ostatni…

Kontynuuj czytanie

Hipopotam

Jęczy Hipopotam w wodzie– Zęby bolą mnie na przodzie.A ostrzegał mnie mój dziadek –„Nie jedz tyle czekoladek!” – A ja zębów myć nie znoszę,już trzech nie mam, o tu, proszę!Zaraz czwarty mi wypadnie(boli, czuję go dokładnie); górny ząbek dawno zniknął,boczny wczoraj kozła fiknął,tylny boi się ciemności,trzęsie się od maleńkości. Pogubiłem swoje zęby,szczerze mówiąc, nie wiem…

Kontynuuj czytanie

Słoń

Pewien chudy pan z Radomia,trzymał w swoim domu słonia. Lecz skarżyli się sąsiedzi:„Niechże słoń tam cicho siedzi…i niech ktoś mu zatka trąbę,spać nie można, ciągle trąbi! A słoń śpiewał przy kąpieli,że nad morzem go słyszeli.A na spacer, gdy wychodził,to się ziemia trzęsła w Łodzi. Do pobliskiej restauracji,poszedł smaczną zjeść kolację.Siadł, zamówił dań czterdzieści,po czym wszystkie…

Kontynuuj czytanie

jesteś… (erekcjato)

chodzisz wspanialekręcisz ochoczoto niebywałenie chcesz odpocząć cudowne kształtyoczy me ciesząpragnę cię całąjesteś tą pierwszą przy tobie czujęże jestem małyciężko pracujeszprawie dzień cały czuwam przy tobieza dnia i w nocynie zrobię błędudużo nas łączy masz swoje fochysłyszę twój warkotjesteś cudownama

Kontynuuj czytanie

Wielka Pardubicka

Dziś w Pardubicach wielka gonitwa.Konie, jak charty. Adrenalina.Stawiam więc wszystko na jedną kartę,zatem zawody czas rozpoczynać. Boksy gotowe, naprzeciw prosta,dżokej skupiony, spocone dłonie.Byle na starcie długo nie zostać,drżą wszyscy jeźdźcy, parskają konie. Uprząż – kajdany, maść Kunta Kinte,to mój faworyt, mówiąc oględnie.Zawsze był pierwszy, jak do tej pory,biega taktycznie i to bezbłędnie. Zbliża się moment…

Kontynuuj czytanie

Tour de Pologne Halo!

Już gladiatorzy, stoją na starcie,potężne nogi – wielkie dźwigary;twarde te chłopy, powiem otwarcie,żadna to magia i żadne czary. Młodzi mężczyźni, jak malowani,w rękach trzymają kosmiczne wodze;gotowi w siodłach, piękni ułani,ciało przy ciele, noga przy nodze. Do pokonania mordercza trasa(huk przeraźliwy rozrywa uszy!),sto kilometrów – dystans dla asa.Starter wystrzelił i wyścig ruszył! Jedzie peleton – mnóstwo…

Kontynuuj czytanie

Świnka

Z malutkiej, cichej wiejskiej zagrody,ruszyła świnka na pokaz mody.Włożyła suknię, białe korale,aby wyglądać: cudnie, wspaniale! Idąc na pokaz, chciała być sławna,marzyła o tym od dawien dawna.Dzisiaj nie jadła nawet śniadania,pragnie wyglądać, jak wielka dama. Lecz bardzo szybko świnka zgłodniała,szła powolutku, sił już nie miała,więc przystanęła i ryje w ziemi– Dobry posiłek humor mi zmieni. Zajada…

Kontynuuj czytanie

Żaba (Vilanella)

nie chcę siedzieć już w jeziorze(przemówiła żaba z wody)jutro wyścig wodnych stworzeń w dniu następnym o tej porzezaczynają się zawodytak dokładnie w tym jeziorze o sto muszek się założęjestem szybka jak krokodylwśród najlepszych wodnych stworzeń nikt mi wygrać nie przeszkodzirankiem pływam jak lin młodyw rzece, bagnie i jeziorze czy ja chwalę się? No możebo ja…

Kontynuuj czytanie

Żaba

Wyskoczyła żaba z wody– Jutro jadę na zawody!Zobaczycie mnie w jeziorze,na wyścigach wodnych stworzeń. Stanę w szranki wraz z rybami:szczupakami, okoniami.Zaprosiły mnie tam leszcze.Kogo więcej? Nie wiem jeszcze. Znana jestem w okolicy,mówią o mnie przeciwnicy.Pływam przecież wyśmienicie,za dnia, w nocy i o świcie. Nikt mi wygrać nie przeszkodzi!Szybsza jestem już od łodzi.Rankiem pływam, jak torpeda,tanio…

Kontynuuj czytanie