W Szczekocinach powiadają,
że im głośno psy szczekają.
Ponoć hałas jest tak duży,
że nie słyszą nawet burzy.
A dlaczego psy szczekają?
Bo powody ważne mają.
Czarny pudel profesora,
szczeka widząc pomidora.
Dalmatyńczyk pielęgniarki,
szczeka słysząc dźwięk suszarki.
Pies sąsiada nocą siada
i do kapcia wciąż ujada.
Wyżeł, który śpi pod mostem,
szczeka, bo ma w nosie krostę.
Inny wyje, jak szalony,
bo go w ogon dziobią wrony.
Psina pana leśniczego
jest właściwie do niczego,
ale kiedy widzi wilka,
to tak szczeka, jak psów kilka.
Pies burmistrza, ten włochaty,
który nie chce wyleźć z chaty,
szczeka tylko do sąsiadki,
do jamniczki, co ma łatki.
Takie właśnie są pupile,
głośne, ciche, groźne, miłe.
Za nic ludzki spokój mają.
Ludzie mówią, psy szczekają.